Punktem wyjścia w tej naprawdę dobrej, zabawnej, chociaż nasuwającej jednocześnie niewesołe refleksje komedii jest problem bardzo poważny, nawet dramatyczny: redukcja w wielkim przedsiębiorstwie. Młody, zdolny człowiek, zostaje bez pracy, a wkrótce bez środków do życia. Rzeczywistość z uczciwego człowieka robi przestępcę, a z przestępcy „grubą rybę". Reżyser ukazuje ją w sposób satyryczny, zarazem zgrabnie, ze smakiem, z dynamiką i z humorem miejscami bardzo zjadliwym.