Zgrabnie nakręcony, mnie się podobał. Kino typowo gatunkowe i trzeba wiedzieć co się ogląda, a nie napinać się bezsensownie i dawać niską ocenę nie rozumiejąc albo nie lubiąc samej konwencji. To tak jakbym poszedł na film historyczny z akcją w średniowieczu i dał jedną gwiazdkę bo starodawny był, komórek nie używali, internetu też nie i dziwnie się ubierali. Sama realizacja i gra aktorów naprawdę ok, film zrobiony na niezłym poziomie i ktoś kto szuka lekkiej i trochę szalonej rozrywki nie zawiedzie się.
Trafione w sedno. Komentarze wręcz bolą. Nie rozumiem porównywania tego filmu z innym gatunkowo.
Bardzo dobra czarna komedia, widać, że polaczków przyzwyczajonych do karolaków i stuhrków , nie akceptuje pokazywania innego typu historii . Bawiłem sie przednio ,a to że czarne komedie i horrory mają czesto złe opinie, wiadomo od zawsze. Ja jedna wole kino rozrywkowe niz pseudointelektualny nudny bełkot.
Polecam na noworoczny nastroj!
Jak by co Pan Tomasz Karolak również podkłada głos w tym filmie jako krótkofalówka .Nie zgodzę się że ludzie nie akceptują pokazywania innego typu historii .Wydaje mi się że są ludzie których poczucie humoru nie kończy się na wyzywaniu się dziewczyny z chłopakiem od narządów płciowych powtarzając to 10 razy w ciągu minuty dlatego takie opinie na temat tego filmu no ale o gustach się nie dyskutuje
To Karolak i Boberek. Karolak gra głos w słuchawce szefa chłopaka, który rozwoził pizze. A Boberek podkłada głos pod inną postać, którą słychać w słuchawce, właściciela mieszkania w którym chłopak rozwożący pizze mieszka z mamą.
Jak już tak bardzo chcesz być do przodu, to lepiej spójrz na swoje oceny, bo co tam się wyprawia to niezła patologia.
Bronisz ten film? To az strach zajrzec do twoich ocen bo patologia pewnie jeszcze wieksza...
Filmu nawet nie widziałem, za to typowego idiotę w komentarzu - a i owszem. Jak chcesz podyskutować o patologii w ocenach, to zapraszam. Temat ten zacząłem, bo uważam, że każdy ma prawo do subiektywnej oceny danego filmu, a niestety na tym portalu są sami znawcy, którzy jako jedyni potrafią słusznie ocenić film X. No i Ty tym swoim, że "gimbusom" się spodoba (skądinąd dam sobie rękę uciąć, że niejeden byłby dojrzalszym rozmówcą niż Ty) trafiasz do takich wybitnych w drugą stronę, "znawców".
Nie oglądales a chcesz wchodzic w dyskusje zresztą juz to zrobiles? - miszcz!
Do tego obrazasz (idiote) więc dla mnie jestes jakims sfrustrowanym malolatem ktory lubi obrazac zaa monitora wiec wybacz ale na nich szkoda mi czasu bo zazwyczaj nic sobą nie reprezentują .Elo
Jak widać dla niektórych nie ma odwrotu. Z ciekawości co Cię tak boli ten "wiek"? Tu małolat, tu gimbus... dowartościować się chcesz? Żeby Ci te ego połechtać mogę Cię nazwać dziadem.
Widze ze cie zabolalo jak napisalem o twoim mlodym wieku.Nie masz sie czego wstydzic tylko nie rob z siebie doroslego bo to w komentarzach i tak wychodzi.Moj ostatni wpis.Zycze milego seansu i zimnego lodu na glowe zeby nikt inny nie musial czytac nastepnych twoich wypocin...
No młodym, tego nie mogę powiedzieć, że nie, ale jak dla Ciebie to jakiś wyznacznik, w tym Twoim "średnim (?)" wieku to tylko należy współczuć, bo głupota już jest tak zaawansowana, że chyba nie można tego cofnąć. Dorosłego to robisz z siebie Ty, pouczasz mając do zaoferowania tylko ten swój wiek, a niestety nie idzie to w parze z dojrzałością, którą masz na poziomie niedorozwiniętego (nie w znaczeniu obraźliwym) dzieciaka. Dziękuje, w wolnym czasie pewnie zobaczę ten film, a czy mi się podoba czy nie - to już nie powinien być wyznacznik dla Ciebie czy jestem "gimbusem", czy też nie, chociaż nie wiem czy jesteś to w stanie zrozumieć, że ludzie mają odrębne gusta :)
Michael_van_Grand napisłaeś "polaczków"... mieszkasz w Polsce? Jesteś folksdojczem i tęskno ci do 39 r. kretynie? Może zgłoszenie sprawy do prokuratury ostudzi twoje jak widać zerowe pojmowanie niektórych określeń, szczególnie w Polsce i przez Polaków.
Przecież tu nie ma ani jednej zabawnej sceny, jak to nazywać komedią? :D Humor sytuacyjny jak z kabaretów, dialogi tak nienaturalne, że nie da się słuchać, zero ciekawych zgonów i zabójstw czy imponującego wizualnie czy pomysłowego gore - gdzie tu jest coś imponującego "jak na ten gatunek"? Do tego sztucznie "zamerykanizowane" wszystko, co aż boli.
Serio, jak chcecie być brani na poważnie, to nie zaczynajcie krytyki od "YyYyy ludzie nie rozumiejo, trzeba wiedzieć co się ogląda" - co to za argument z dupy? Przecież wiem, co chcę obejrzeć, nastawiłem się na czarną komedię z elementami slashera, dostałem teen-dramę bez ani jednej ciekawej postaci. Scenarzysta nawet stereotypowych bohaterów nie potrafi napisać :D
A co teraz nie jest zamerykanizoawane? Taaa, tylko amerykańskie dialogi nie są sztuczne... Taaaa, tylko amerykanie potrafią napisać postaci... A niby dlaczego Amerykanie z USA mogą kręcić słabe, denne sztuczne szity (barantarantino na przykład), a Polacy i inne nacje już nie? Ten film jest oczywiście słaby, ale w kinie gatunkowym nie poszukuje się chyba postaci o głębi psychologicznej? Ciekawa postać? Co to znaczy? To chyba jest subiektywne? Czy są jakieś wzorce, jak mają wyglądać postaci? Nie czepiam się, tylko skoro piszesz o argumentach z czterech liter, to te są dla mnie takie same. Ciekawe zgony i zabójstwa? Jakie to zgony? Czy ciekawie byłoby, gdyby kula z pistoletu zamiast przebić drzwi i trafić w czoło po drodze przebiłaby jeszcze słonia, żyrafę i mrówkę? Bo wariantywność strzału z pistoletu i trajektorii kuli jest mocno ograniczona. W USA strzelą komuś w czoło i jakoś wystarczy, od razu ochy i achy. Kabaret to jest akurat miejsce generujące śmiech, więc przyrównywanie do niego jest chybione, skoro chce się powiedzieć, że coś nie jest śmieszne. Problem z tym filmem widzę bardziej w nadmiarze dialogów oscylujących wokół seksu i w nielogicznym zachowaniu postaci. Ten dostawca pizzy nie potrafił powiedzieć szefowi, ze czeka na kasę? Mówisz teen-ddrama? A widziałeś w tym filmie chociaż jedną nastolatkę? ;)
Pozdrawiam.
Kiedy ktoś używa zwrotu "pesudointelektualny bełkot", to sam siebie określa jako ignoranta, nie wie, co ma powiedzieć i pyk, z ust wyskakuje wyświechtany banał. To jest zresztą pleonazm i jeżeli ktoś tak pisze, to już wiele o nim świadczy. Czyżby istniał intelektualny bełkot? Tak samo nóż mi się w kieszeni otwiera, kiedy ktoś pisze, że w filmie nic się nie dzieje.
zgłosiłem cię za "polaczków" za takie ksenofobiczne i rasistowskie zwroty powinieneś dostać bana,mam nadzieje że nie dostaniesz i tak tez napisałem w zgłoszeniu żeby cię nie banowali bo pewnie masz z 13 lat i nawet nie wiesz co to słowo znaczy i kto tak mówił ,odsyłam do książek do historii ,polecałbym pomyśleć zanim coś się napisze
Dla mnie bomba. Coś zupełnie nowego jeśli chodzi o PL. Bardzo dobrze się bawiłem na tym filmie a chyba o to właśnie chodzi
Ludzie są rozczarowani bo oczekiwali że to będzie taki drugi "wyjazd integracyjny" oraz nie mogą się pogodzić z brakiem tej samej ekipy aktorów co w kaaaazdym polskim filmie.
Nie wiem jaką analizę w mózgu przeprowadziłeś, żeby to napisać i to jeszcze na poważnie. Stary, ludzie są rozczarowani z prostego powodu - ten film to jest takie gówno, że wszystkie filmy "Vegi", "Smoleńsk" i "Kac Wawa", nawet razem wzięte, to arcydzieła przy tym czymś.
Tyś widział Smoleńsk? Nie wiem jak ty, ale ja nie lubi gdy reżyser uderza mnie młotem po głowie swoją wizją rzeczywistości.
A czy ja gdzieś napisałem, że to dobry film? Czytaj ze zrozumieniem. "Smoleńsk" to badziewie, ale uważam, że są znacznie gorsze polskie filmy. Dałem mu 3/10.
Ale ja nie wiem co Ty uważasz, wiem co ja napisałem, a do tego odnosił się Twój post. I w mojej opinii nie, "Smoleńsk" jest jednak mniej gówniany.
No widać po jego ocenie tutaj, że niezły. 4.9/10! :D Gratuluję, chłopie! Nie, film jest mega gówniany.
Istnieje jeszcze coś takiego jak społeczny dowód słuszności, a taki mamy klimat, że rodzime produkcje bardzo często oceniamy nadzwyczaj surowo (moja obserwacja) i efekty są jakie są. "Mega gówniany"? Masz prawo do takiej opinii - ja akurat popadanie w skrajności uważam za mało wyrafinowane.
Bo ten film to najgorsza rzecz jaką w życiu widziałem, a widziałem filmy Vegi, "Kac Wawa", czy "Ciacho", więc ciężko to inaczej nazwać niż skrajność. Czy ja wiem, czy rodzinne produkcje gorzej się ocenia... zależy od osoby. Jakby to była amerykańska produkcja, to po 10min by wyłączył, a jako, że to polska, to jakoś dotrwałem do końca.
W moim rankingu rozbieżność między moją oceną a filmwebową często pojawia się w przypadku produkcji polskich, stąd wniosek. Jasne, nie jestem filmową wyrocznią, ale taka sytuacja pojawia się na tyle często że nie da się nie zwrócić na to uwagi. Jak napisałam, masz prawo oceniać jak chcesz, ale gdzie w takim razie umieścisz np. film "Gulczas a jak myślisz", którego naprawdę nie da się odzobaczyć? Z szacunku do pracy wielu osób i tak oceniłam go na aż 2 gwiazdki ;)
"Gulczas..." i jego kontynuacja, czyli "Yyyreek...", to straszne gnioty, jedna gwiazdka oczywiście dla obu poleciała. Tylko tamte filmy w ogóle ciężko nazwać filmami, to raczej wygłup Gruzy z ludźmi z Big Brothera, trochę jakbym wziął kamerę i zaczął coś kręcić z kolegami po pijaku! :-) Poza tym filmy Gruzy nie były tak wulgarne (kląć w filmach trzeba umieć i wiedzieć kiedy to robić, a nie tak dla zasady, sztucznie) i prostackie, jak dzieło z Wieniawą.
Dzięki za gratulacje! Film naprawdę dobry ! Gdybym sam taki nakręcił to bym był z siebie bardzo dumny :)
Przyznaj że po prostu historia CI się nie podobała.
Warsztatowo jest BARDZO dobrze!
Nic na to nie poradzę. W końcu filmy Vegi też mają miliony zwolenników. Historia? Tam była jakaś historia? Były jakieś dialogi, poza jakimiś żałosnymi tekstami dla Karyn i Sebixów? Było jakieś aktorstwo? Było cokolwiek? No dobra, zdjęcia ujdą... są poprawne, nic więcej.
Były dialogi, niezłe aktorstwo i historia :)
Widocznie nie dostrzegłeś :)
Trudno :)
gówniana to jest twoja recenzja. Nieznajomość gatunków i warsztatu filmowego przesłaniają ci obiektywną ocenę. Możesz co najwyżej powiedzieć, że historia nie przypadła ci do gustu, że nie twoje klimaty i wolisz kryminały z małych miasteczek, pornosy, sentymentalne, wzruszające obyczajówki albo horrory, a nie lubisz czarnych KOMEDII. Film jest dobrze zrobiony w swoim gatunku. Wieniawa na minus, ale poza tym jest całkiem nieźle . 7/10
Ja pier... napisałem tylko, że film jest gówniany, a ten zrobił całą analizę tego co lubię oglądać. Nie dziwię się, że film ci się spodobał jesteś po prostu tłukiem, do tego bez krzty gustu i zerowym pojęciem o filmach. Nie obrażaj czarnych komedii tym gównem dla mało lotnych nastolatków, błagam Cię.
Czytając Twój komentarz uświadomiłem sobie właśnie, że jedynie Wieniawa w tym filmie irytowała mnie. Gdyby zagrał to ktoś inny - może odbiór byłby jeszcze lepszy. A i tak całkiem nieźle podany kicz - tak gdzieś poza granicą dobrego smaku, ale jeszcze przed granicą absurdu. Dobrze wyważony...
Ten film nie jest taki sam jak wymienione przez Ciebie produkcje. Jest o niebo lepiej zrobiony. Realizacja stoi na wysokim poziomie, aktorzy w wiekszosci ok, muzyka ok, historia przerysowana i durna ale tu chyba nikt nie powinien mieć wątpliwości, że taka po prostu miał być z założenia. Dobrze się ogląda, szybko zapomina poza tym, że wreszcie na ekranie pojawiły się nowe, ciekawe twarze.