dla mnie najlepszy był w Sarze ,Kilerze a w 13 posterunku był zaje***ty. Za Czarka z 13 posterunku go uwielbiam znam jego teksty na pamięć
Ja z kolei nie przepadam za Pazurą jako człowiekiem, ale jeśli chodzi o aktorstwo to uważam, że jest - lub może raczej był, bo moim zdaniem jako aktor już w zasadzie się 'skończył' - naprawdę bardzo zdolny. Szczególnie jego dawniejsze role, jak choćby właśnie wymieniony przez Ciebie znakomity film: Kroll, Psy (ujmujący Walduś), Nic Śmiesznego, Killer 1 i 2, Sara, czy nawet nieco późniejszy: Chłopaki Nie Płaczą... Po prostu fantastyczne, zarówno filmy, jak i kreowane przez niego postaci:) Czaruś szukając swych aktorskich inspiracji ewidentnie wzorował się na Carrey'u, choć mimo wszystko aż takiej plastyczności i wyrazistości w mimice i ruchach trochę mu jednak brakuje:)
Zgadzam się z migtoką, Pazura to zdolny aktor, widziałem go kiedyś w sztuce teatralnej, bo tam aktorstwo najbardziej wyłazi z człowieka. :))) I chociaż do wielkich osobowości ekranowych może nie należy, bardzo dobrze sobie radzi na planie filmowym. Widać, że nie jest to chałtura. Z kolei nie za wiele mogę powiedzieć o nim jako o człowieku, nic do niego nigdy nie miałem, ale ostatnio mi zaimponował kiedy broinił lekarza, który odmówił aborcji. Jego "akcje" u mnie poszybowały w górę.
Wg mnie jeden z najlepszych aktorów w Polsce ;) Często są wymieniane jego role w Krollu, Psach, Sarze, Kilerze czy 13 Posterunku. Jednak wg mnie najlepiej wykazał się grając Kosiora w filmie Pierścionek z orłem w koronie. Jego gra jako sznajder w Oficerach również całkiem niezła.
Pozdrawiam
ja go jednak wolę w rolach komediowych, i w filmach sensacyjnych tak jak zagrał w Sarze, zajebiście tańczył jak Sara go prosiła żeby z nim zatańczył, a potem jakiś facet z nią tańczył i Pazura świetnie zatańczył.
On jest dobrym aktorem tylko w filmach jakoś mu nie wychodzi. Widziałam go w teatrze i był jedynym wartościowym aktorem.