Nie wiem co się stało pani Kurowskiej, może dostała czymś ciężkim w głowę. Pamiętam ją jako wyluzowaną, uroczą kobietę. Dzisiaj jest karykaturą gwiazdy z Hollywood, zarówno z wyglądu, jak i z charakteru. Napompowana twarz z dziwaczną mimiką. Nieustające wydymanie ust wysyłające sygnał "jestem ważna". Wielkie ego, nieuzasadnione niczym. Zachowuje się jak postać gwiazdy z Hollywood w komedii, która obśmiewa takich ludzi. Jest to przykry i groteskowy widok.