On nie gra tylko "niemiłych postaci", zagrał też trochę komediowych wątków, ale zdecydowanie lepiej sprawdza się właśnie w czarnych charakterach, a jego rola w Czasie Honoru była świetna. Razem z Adamczykiem tworzyli zgraną parę i świetnie wpisali się w klimat filmu. Po prostu taką ma facet aparycję, że go obsadzają w takich rolach i dobrze. Robert Więckiewicz też w znacznej mierze gra czarne charaktery, a jest jednym z najlepszych aktorów w PL.

Brakuje Pani Piętowskiemu tak do Adamczyka, jak i do Więckiewicza. Pozwolisz, ze nie będę go jednak uwielbiał. Pocieszyć może wszystkich to, ze bez tych średnich (tak powiedzmy) nie docenialibyśmy tych najlepszych.

Wcale nie chce żebyś go uwielbiał, ani też nie porównywałam go ani do Adamczyka, ani do Więckiewicza pod względem talentu. Chodziło mi o to, że nie trzeba grać całej gamy różnych charakterów, żeby być dobrym aktorem, czego Więckiewicz miał być przykładem. A w jego wypadku to ciężko cokolwiek stwierdzić o jego aktorstwie, bo jedyną dobrą produkcją, w której zagrał był Czas Honoru. Plebania i ta cała reszta to po prostu beznadzieja, gdzie wykazać się za bardzo nie można. Chciałam sprostować tylko Twoją wypowiedź jakoby grał samych "niesympatycznych ludzi".